Warto wiedzieć

18 października 2020

Praca gabinetów

10 września 2019

Jak dbać o protezy?

26 października 2018

Nastolatka u ginekologa

Fluoryzacja – dlaczego warto ją przeprowadzić?


Szukając informacji o fluoryzacji, łatwo trafić na informacje, że jest szkodliwa. Rozprawialiśmy się już z mitem w tym tekście. Ponieważ jednak zadajecie nam dużo pytań, czy fluoryzacja naprawdę szkodzi i dlaczego warto fluoryzować zęby – postanowiliśmy zebrać wszystkie Wasze wątpliwości i odpowiedzi na nie w tym krótkim poradniku.

Jakie wady ma fluoryzacja?

Fluor to pierwiastek chemiczny, który jest silnie trującym gazem. Gdyby był człowiekiem, określalibyśmy go pewnie jako agresywnego i mocno wybuchowego. Zwłaszcza, jeśli wszedłby w związek z wodorem.

Prawdopodobnie te właściwości leżą u podłoża wszystkich mitów. Związki fluoru, zwłaszcza te występujące w pastach do zębów i preparatach stomatologicznych, oskarża się o niszczenie szkliwa, pobudzanie rozrostu komórek nowotworowych, zaburzenia rytmu serca, zmiany w układzie nerwowym. Czasem nawet próbuje wykazać się związek pomiędzy używaniem past z fluorem przez rodziców a wadami genetycznymi u dzieci.    

Owszem, fluor jest niebezpieczny. Pamiętać jednak należy o maksymie, którą zostawił nam lekarz z epoki Renesansu, Paracelsus: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną”. O tym, czy coś nam szkodzi, większości przypadków decyduje tylko dawka. Stężone, wysokie dawki pierwiastka doprowadzą do silnych zatruć, mogących zakończyć się nawet zgonem.

Natomiast we wszystkich atestowanych preparatach stomatologicznych dawka jest ściśle określona i przy prawidłowym użytkowaniu nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo.    

Dlaczego warto przeprowadzić fluoryzację zębów?

Dawki fluoru występujące w pastach do zębów czy w niektórych pokarmach (dobrym źródłem jest np. ser cheddar), najczęściej nie wystarczają, by skutecznie chronić nasze zęby przed próchnicą. Z tego powodu warto dostarczyć ten pierwiastek bezpośrednio tam, gdzie jest najbardziej potrzebny, czyli na szkliwo zębów. 

Budulcem szkliwa są hydroksyapatyty. Dzięki nim zachowuje ono odpowiednią twardość i wytrzymałość. Hydroksyapatyty z kolei zbudowane są m.in. ze związków wapnia. Niestety, cząsteczki wapnia wchodzą w szybką reakcję z kwasami dostarczanymi w pożywieniu i ulegają wypłukaniu. Nasze szkliwo z wiekiem traci szczelność i zaczyna przypominać sitko z mikrootworkami.

Również fluor ma zdolność tworzenia związków z hydroksyapatytami. Powstają fluoroapatyty. Co istotne, związki te są odporne na działanie kwasów. Dodatkowo fluorki pobudzają rozwój nowych hydroksyapatytów. Wyższa niż w paście do zębów, ale wciąż bezpieczna dawka fluoru pomoże zatem w remineralizacji szkliwa. Możemy także leczyć nią nadwrażliwość zębów.  

Fluoryzacja zahamuje działanie i rozrost bakterii odpowiedzialnych za próchnicę. Fluorki utrudniają bowiem metabolizowanie cukrów przez bakterie, tym samym doprowadzając je – najprościej rzecz ujmując – do śmierci głodowej.

Jak wygląda fluoryzacja?

Bez względu na to, czy fluoryzacja jest przeprowadzana w gabinecie dentystycznym, czy w domu pacjenta – zawsze powinna być wykonywana zgodnie z zaleceniami lekarza.

Lekarz dentysta może przepisać nam krople czy tabletki zawierające fluor w większych niż w paście do zębów dawkach.

Możemy też zdecydować się na jednorazowy zabieg w gabinecie. Higienistka stomatologiczna nałoży wówczas na szkliwo przy pomocy pędzelka specjalny żel lub lakier. Stosujemy także smakowe pianki fluorowe. W tym przypadku trzeba pamiętać, że zęby powinny być najpierw oczyszczone z kamienia i osadów. W przeciwnym razie fluoryzacja nie będzie tak skuteczna.  

 

Dokładamy wszelkich starań, by publikowane na naszej stronie internetowej materiały informacyjne były zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Stanowią one jednak tylko i wyłącznie ogólny materiał informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji u lekarza.

Fluoryzacja – dlaczego warto ją przeprowadzić?


Szukając informacji o fluoryzacji, łatwo trafić na informacje, że jest szkodliwa. Rozprawialiśmy się już z mitem w tym tekście. Ponieważ jednak zadajecie nam dużo pytań, czy fluoryzacja naprawdę szkodzi i dlaczego warto fluoryzować zęby – postanowiliśmy zebrać wszystkie Wasze wątpliwości i odpowiedzi na nie w tym krótkim poradniku.

Jakie wady ma fluoryzacja?

Fluor to pierwiastek chemiczny, który jest silnie trującym gazem. Gdyby był człowiekiem, określalibyśmy go pewnie jako agresywnego i mocno wybuchowego. Zwłaszcza, jeśli wszedłby w związek z wodorem.

Prawdopodobnie te właściwości leżą u podłoża wszystkich mitów. Związki fluoru, zwłaszcza te występujące w pastach do zębów i preparatach stomatologicznych, oskarża się o niszczenie szkliwa, pobudzanie rozrostu komórek nowotworowych, zaburzenia rytmu serca, zmiany w układzie nerwowym. Czasem nawet próbuje wykazać się związek pomiędzy używaniem past z fluorem przez rodziców a wadami genetycznymi u dzieci.    

Owszem, fluor jest niebezpieczny. Pamiętać jednak należy o maksymie, którą zostawił nam lekarz z epoki Renesansu, Paracelsus: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną”. O tym, czy coś nam szkodzi, większości przypadków decyduje tylko dawka. Stężone, wysokie dawki pierwiastka doprowadzą do silnych zatruć, mogących zakończyć się nawet zgonem.

Natomiast we wszystkich atestowanych preparatach stomatologicznych dawka jest ściśle określona i przy prawidłowym użytkowaniu nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo.    

Dlaczego warto przeprowadzić fluoryzację zębów?

Dawki fluoru występujące w pastach do zębów czy w niektórych pokarmach (dobrym źródłem jest np. ser cheddar), najczęściej nie wystarczają, by skutecznie chronić nasze zęby przed próchnicą. Z tego powodu warto dostarczyć ten pierwiastek bezpośrednio tam, gdzie jest najbardziej potrzebny, czyli na szkliwo zębów. 

Budulcem szkliwa są hydroksyapatyty. Dzięki nim zachowuje ono odpowiednią twardość i wytrzymałość. Hydroksyapatyty z kolei zbudowane są m.in. ze związków wapnia. Niestety, cząsteczki wapnia wchodzą w szybką reakcję z kwasami dostarczanymi w pożywieniu i ulegają wypłukaniu. Nasze szkliwo z wiekiem traci szczelność i zaczyna przypominać sitko z mikrootworkami.

Również fluor ma zdolność tworzenia związków z hydroksyapatytami. Powstają fluoroapatyty. Co istotne, związki te są odporne na działanie kwasów. Dodatkowo fluorki pobudzają rozwój nowych hydroksyapatytów. Wyższa niż w paście do zębów, ale wciąż bezpieczna dawka fluoru pomoże zatem w remineralizacji szkliwa. Możemy także leczyć nią nadwrażliwość zębów.  

Fluoryzacja zahamuje działanie i rozrost bakterii odpowiedzialnych za próchnicę. Fluorki utrudniają bowiem metabolizowanie cukrów przez bakterie, tym samym doprowadzając je – najprościej rzecz ujmując – do śmierci głodowej.

Jak wygląda fluoryzacja?

Bez względu na to, czy fluoryzacja jest przeprowadzana w gabinecie dentystycznym, czy w domu pacjenta – zawsze powinna być wykonywana zgodnie z zaleceniami lekarza.

Lekarz dentysta może przepisać nam krople czy tabletki zawierające fluor w większych niż w paście do zębów dawkach.

Możemy też zdecydować się na jednorazowy zabieg w gabinecie. Higienistka stomatologiczna nałoży wówczas na szkliwo przy pomocy pędzelka specjalny żel lub lakier. Stosujemy także smakowe pianki fluorowe. W tym przypadku trzeba pamiętać, że zęby powinny być najpierw oczyszczone z kamienia i osadów. W przeciwnym razie fluoryzacja nie będzie tak skuteczna.  

 

Dokładamy wszelkich starań, by publikowane na naszej stronie internetowej materiały informacyjne były zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Stanowią one jednak tylko i wyłącznie ogólny materiał informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji u lekarza.

Skip to content